Nieniebiańscy
[…] „Auć, auć” – skomlały pokoju bielone ścianki. Pogrygrywały „Grr Grr” sufitowe szparki. „Ciii ciii” – szeptał klucz wiolinką w ciemne zakamarki. Nuta wysoka – stróżka miodku. Niskie dźwięki – zgniłe kartofelki. Ryba grał, ryba drżał, drżało gorące powietrze. I wszystko drżało, nawet skacowane ręce…
Aż wtem ów zgrzyt – %#!*#?!>! – i wszystko ścichło; klawikord jęknął i się rozkisł, po czym brzdęknął… i się rozpadł.
Amplitudy fal zmniejszyły zygzak.
– A już szybciej to nie mogłeś? – wykrztusił zziajany tańcem tancerz.
– Ty po sobie lepiej popatrz – odciął się Hal, strzepując niedobrzmiałe dźwięki.
– Jak to?
– Nooo… – Zjechała płetwa z góry na dół.
– O jasny gwint! – zaklął oświatły łuną dancer.
– CO TAM ZŁOTO! PLATYNA TO KOSIOR! – przyszpilił Halibut na widok wy-psu-świeco-
-jajco-się-na-wiosnę-wanego Tabsa. […]
***
Hubert P. Kowalski – urodzony w tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym. Humanista mizantrop. Nie pije wódki.
Autor:
Hubert P. Kowalski
Książka drukowana
Stron: 70
Format: 115x200
ISBN: 978-83-7856-438-6
Oprawa: twarda
Cena: 0.00