Propedeutyka polytyki jak utyka… deKadencja I

To co wyczyniają zapalczywi politycy i – zwykle z premedytacją – media, na przestrzeni ostatnich dekad dorosłego żywota dla wrażliwych i refleksyjnych jest nie do zniesienia. Nie bez powodu tak wielu rodaków rezygnuje np. z telewizji, prasy a nawet z naszych – powiedzmy – demokratycznych wyborów. Niestety, smartfonów i im podobnych już, się pozbyć nie da.
Aby zachować własną jeszcze równowagę psychiczną i wytrzymać indoktrynację czy w większości głupawy jazgot, w tym reklam itp., musiałem sam sobie upuścić „złej krwi”. Jeśli przy tym kogoś podratuję swą pisaniną – warto było. Zawiedzionych czy zgorszonych, nawet spośród mi bliskich, nie przepraszam. Stało się. Pomijam przymus sądowy, jeśli się co chytrze, lecz nadto – wypsnęło.
Stanisław Ćwiek – wykształcenie prawnicze, doświadczenie zawodowe jak i życiowe, nie do powielenia. Za PRL-u w milicji, za demokracji w policji. „Dopieszczany” w obu formacjach. Raz talonem na zakup malucha, po wielokroć słowem, uściskiem dłoni (żółwików jeszcze nie było), pisemną laurką (opinia, dyplom), medalem, odznaczeniem, regularnie kopertą i zawsze zbyt skąpą. Przez blisko 20 lat współ i kierował służbą kryminalną w województwie gdańskim, aby w ostatnich sprawować nadzór nad całym pionem zwalczającym ten rodzaj przestępczości jako z-ca komendanta wojewódzkiego policji. Z tytułu solidnego bagażu doświadczeń oraz dokuczliwej wrażliwości na każdą krzywdę i prostactwo, popełnia także i tę książkę w postaci I tomu.
Autor:
Ćwiek Stanisław(o autorze)
Data premiery: 2025-02-10
Książka drukowana
Stron: 318
Format: 145x210
ISBN: 978-83-8308-425-1
Oprawa: Miękka
Cena: 48,00
ebook
Format: ePUB
ISBN: 978-83-8308-978-2
Cena: 30,00