Nieskończoność periodu istotą ruchu, spoczynku i grawitacji
Zabija czas naszej młodości, pozostawiając nam wyłącznie wspomnienia, zmienia brutalnie wszystko dookoła, a my czujemy się coraz bardziej osamotnieni, zaprowadzi nas w końcu do grobu, ale jest uroczy, bo w nim jest zabawa dzieci, istota życia, nauki i techniki, choć, być może, niewielu się nad tym zastanawia.
Przedstawiony na pierwszej stronie okładki rysunek ma ilustrować paradoks względnego ruchu obrotowego, bo wirujący obserwator nie widzi swojego wirowania, tylko czuje siłę, która wgniata go w przeźroczystą ściankę cylindra, natomiast widzi obracający się po okręgu ładunek elektryczny i obiegającego go na zewnątrz cylindra obserwatora zewnętrznego, który pod wpływem siły odśrodkowej powinien po rosnącej spirali oddalać się od cylindra i wirującego obserwatora. Zaś poruszający się po krzywej ładunek elektryczny ma emitować promieniowanie elektromagnetyczne i też po malejącej spirali spaść na oś wirującego cylindra.
Ale z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego ładunek jest nieruchomy, tylko wiruje obserwator w cylindrze. Zatem skoro istnieje jedna obiektywna prawda, to obserwator w cylindrze, zapytawszy obserwatora zewnętrznego, powinien otrzymać jedną odpowiedź, lecz rysunek pokazuje, że przy względności ruchu obrotowego występują dwie obiektywne prawdy. Aby zrozumieć przesłanie tego rysunku, powinieneś zagłębić się w lekturę tej książki. Zaczyna się ona od wstępu matematycznego obsługującego część fizyczną utworu, ale przy matematyce, jaką posługują się fizycy teoretycy, jest to błahostka, zwłaszcza że poparta rysunkami i ilustracjami. Nie bój się tej matematyki, bo wtedy zrozumiesz, co ukrywa tytuł tego opracowania.
Autor z wykształcenia jest magistrem inżynierem elektrykiem, więc możesz sądzić, iż książkę napisała osoba z wyższą znajomością matematyki czy fizyki, co daje mu pewną wiarygodność jako autora tego rodzaju książki. I właśnie to, że nie jest zawodowym fizykiem lub matematykiem, sprawia, że ma czyste, otwarte myślenie ignoranta nieuwikłane w naukowe nawyki specjalistów, którzy od dziesięcioleci powtarzają błędy i pomyłki odkrywców odkryć i teorii. Autor nie jest tandetnym filozofem, nie rozmyśla nad istotą człowieczeństwa i nie bawi płaskim humorem, ale chce dać czytelnikowi wgląd w tajemnicę ruchu, spoczynku i grawitacji i w to, jaki mają związek z nieskończonością „czegoś”. To „czegoś” to właśnie jest ta frajda.
Autor:
Uranowski Atom (o autorze)
Książka drukowana
Stron: 166
Format: 165x235
ISBN: 978-83-8159-486-8
Oprawa: Miękka
Cena: 34.00