Gwizdać na Stalina! Zakopane 1949?1953: wspomnienia gimnazjalisty | Wydawnictwo Poligraf

Gwizdać na Stalina! Zakopane 1949?1953: wspomnienia gimnazjalisty

“Urodziłem się jeszcze przed wojną, niestety w Krakowie. Mogłem urodzić się gorzej, np. w Warszawie, albo też o niebo lepiej, to jest w Zakopanem. Szkołę powszechną rozpocząłem podczas okupacji (komplety na ulicy Garbarskiej w Krakowie) i po przyjeździe do Zakopanego (1947 r.) skończyłem na Bystrym. Bystre odmieniło mój los. Poszedłem do gimnazjum i wtedy zaczął się najjaśniejszy, najwspanialszy okres w moim życiu. Bez względu na dokuczliwą komunę, złośliwą milicję, śmiertelnie niebezpieczne UB i na dalekiego, groźnego Stalina. Były góry i wielki śnieg łamiący swoim ciężarem gałęzie, ogromna radość z szybkiej jazdy w słońcu po puchu sięgającym kolan a czasem pasa, górale i ich humor ? chciało się żyć! Nie rozumiem, dlaczego po skończeniu gimnazjum, posłuchałem rodziców i poszedłem na medycynę?! Może myślałem, że szybko wrócę w góry? Jak głupiec nostryfikowałem dyplom w USA (nigdy tam nie praktykowałem), w Belwederze dostałem dyplom profesora i bardzo późno, bo dopiero na emeryturze, wróciłem, jak się okazuje, na swoje miejsce, do Zakopanego. Jak mogłem być tak nierozsądny i przez 60 lat żyć na równinach bez widoku gór?! Teraz jestem już za słaby, żeby wspinać się po Tatrach, ba, ledwo wchodzę na Gąsienicową! Pozostają mi tylko dolinki i widoki, a także wspomnienia, które spisałem w ?Gwizdać na Stalina!?. Można umrzeć ze śmiechu, studiując moje losy, ale niech one, razem z tą książeczką, będą też przestrogą dla tych, którzy chcą ?odejść w siną dal?, zostawiając Świnicę, Kasprowy, Giewont, Błyszcz, górali i Zakopane, bo myślą, że gdzieś indziej jest lepszy, bardziej wspaniały świat!”

Autor: Jacek Spławiński(o autorze)

Książka drukowana

Stron: 228
Format: 145x205
ISBN: 978-83-7856-309-9
Oprawa: Miękka
Cena: 29.90